Pojechalem dzisiaj obfotografowac podjazd w Kozlowicach po to aby zdjecia znalazły sie w Rowerowej Mapie Polski. Całkiem fajna pogoda, ok. 5 stopni bez wiaterku. Powrot z Bąkowa lasem.
Hmm...dobre pytanie....jest i odpowiedz :) Znalalem w moim notatniku przed Bikestatowym taki wpis: "5.05.2003 - nowy rekord prędkości: 60 km/h". To byly czasy gdy wszystko musialem recznie wpisywac <z sentymentem> ;-)
Jak jestem w formie (czyli nie teraz) to potrafie podjechac pod ta gorke tak że predkosc nie spada ponizej 18-19 km/h. Kilka razy chyba udalo mi sie ze nie spadla poniezj 20. Aaa...i jak zobaczycie u mnie w bikelogu wpis "trening górski" to znaczy ze wlasnie tutaj bylem i kilka razy wjezdzalem i zjezdzalem z tej gorki ;)
Hehe...dokladnie w tym samym miejscu, przy tym samym znaku, z tej samej strony drogi mam zdjecie :). Niestety z powodu braku skanera nim sie nie pochwale
MOJE OSIĄGI
Moje maszyny: cross - Author Classic sx (poruszam sie nim po Wrocławiu i okolicach); treking - Magnum Passeo de Luxe (Kluczbork i okolice)
Max predkosc: 75 km/h (na prostej za tirem; takie zabawy probujecie na wlasna odpowiedzialnosc ;) )
Max dystans w ciagu 24 h: 405 km
Max długośc jazdy w ciagu 24 h: 17h 25m
Max wysokosc: 2507 m.n.p.m
Min wysokosc: 0 m.n.p.m :)
Krajow z siodelka widzianych: 11
Max temperatura: 35-40 stopni
Min temperatura: -20 stopni
Max nachylenie drogi: 45 %
Najdziwniejsza droga, jaką jechalem: zamkniety tunel drogowy; autostrada
Mandaty: za nie trzymanie kierownicy; za przekroczenie prędkosci - nie dostalem...jeszcze :)
Najdalszy punkt gdzie dojechalem: miasto Petrovac (Czarnogóra)
Kolizje, wypadki: Zderzenie czołowe z nietoperzem; boczne z babcią (z jej winy); setki rozjechanych chrabaszczy, dzdzownic, kilka zab ;)
Najgorsza wycieczka rowerowa: powrót z Jesennikow (udar sloneczny, wymioty, kompletne oslabienie, predkosc srednia 14 km/h )
Najepsza: wiele było najlepszych ;)
Najgrozniejsza sytuacja: gdy na zjezdzie wyprzedzalem samochod i okazalo sie ze cos jedzie lewym pasem; gdy na zjezdzie przy predkosci 60 km/h wypiela mi sie przyczepka...ale żyje wiec jest git :)
Od kiedy na rowerze: od 6 klasy podstwówki :)