Aa...i udalo mi sie pozyskac drugiego sponsora na moja wakacyjna wyprawe, wiec to byl piekny rowerowy dzien :-)
Komentarze (7)
Jeszcz dokladnie nie wiem gdzie sie wybieram na wakacje tzn. plany jakies sa ale nie wiem czy uda sie je zrealizowac. Jak bedzie cos wiecej wadomo, dam znac na moim Bikelogu
Dzieki czesiek za link, fajna ciekawostka z tym parkiem
Jasne ze mozna wiedziec gdzie jezdzilem: GAJ - Slęzna (tu sie scigalem z samochodami od jednych swiatel do drugich) - Bielny - Tyniec - Domaslaw - Bielany - skrecilem na Sleze dojechalem tam 2 km i sie wracalem bo okazalo sie ze to slepa uliczka - Bielany - Slezna - Al.Karkonoska - Park Południowy - Skowroni - GAJ
MOJE OSIĄGI
Moje maszyny: cross - Author Classic sx (poruszam sie nim po Wrocławiu i okolicach); treking - Magnum Passeo de Luxe (Kluczbork i okolice)
Max predkosc: 75 km/h (na prostej za tirem; takie zabawy probujecie na wlasna odpowiedzialnosc ;) )
Max dystans w ciagu 24 h: 405 km
Max długośc jazdy w ciagu 24 h: 17h 25m
Max wysokosc: 2507 m.n.p.m
Min wysokosc: 0 m.n.p.m :)
Krajow z siodelka widzianych: 11
Max temperatura: 35-40 stopni
Min temperatura: -20 stopni
Max nachylenie drogi: 45 %
Najdziwniejsza droga, jaką jechalem: zamkniety tunel drogowy; autostrada
Mandaty: za nie trzymanie kierownicy; za przekroczenie prędkosci - nie dostalem...jeszcze :)
Najdalszy punkt gdzie dojechalem: miasto Petrovac (Czarnogóra)
Kolizje, wypadki: Zderzenie czołowe z nietoperzem; boczne z babcią (z jej winy); setki rozjechanych chrabaszczy, dzdzownic, kilka zab ;)
Najgorsza wycieczka rowerowa: powrót z Jesennikow (udar sloneczny, wymioty, kompletne oslabienie, predkosc srednia 14 km/h )
Najepsza: wiele było najlepszych ;)
Najgrozniejsza sytuacja: gdy na zjezdzie wyprzedzalem samochod i okazalo sie ze cos jedzie lewym pasem; gdy na zjezdzie przy predkosci 60 km/h wypiela mi sie przyczepka...ale żyje wiec jest git :)
Od kiedy na rowerze: od 6 klasy podstwówki :)